Źródło: zakopianskibazar.pl
Na pogrzebie Ryszarda Kaczorowskiego, ostatniego Prezydenta RP na uchodźstwie zabrakło przedstawicieli najwyższych władz państwowych. Prezydenta Kaczorowskiego w Jego ostatniej drodze żegnali harcerze, stowarzyszenia i organizacje społeczne, przedstawiciele miast, których był honorowym obywatelem i i zwyczajni Polacy, którzy utożsamiają się z ideami, jaki kierował się w doczesnym życiu. Oni byli w Świątyni Opatrzności Bożej.
Nieobecność Bronisława Komorowskiego, Donalda Tuska, Radosława Sikorskiego, Ewy Kopacz i Bogdana Borusewicza została określona jako skandal. Osobiście użyłbym mocniejszego określenia: To było „tchórzostwo”. Nie starczyło im odwagi, by spojrzeć w oczy rodzinie Prezydenta i wszystkim innym, biorącym udział w tej smutnej, acz podniosłej uroczystości. Zdawali sobie sprawę, że faktu niedopełnienia podstawowych obowiązków nie da się przykryć bredniami prokuratora, czy też frazesami, że państwo zdało egzamin.
Jeszcze jedna refleksja płynie z dnia dzisiejszego. To słynne już zdanie: My jesteśmy tu, a oni gdzie?